27.02.2012

koniec albumu niewędrujacego

i znalazłam czas na skończenie wpisów do scraperek z forum oto kolejne dla
romantyczki mozna posłuchać a gitarki wylizać:))

wpis dla samary84

22.02.2012

album cd. i dzieci

kolejna kartka do albumu koleżanki :)format mniejszy od poprzedniego bo ten ma 10/15 wedle życzenia REACHEEL
str.a i b
kolejny wpis albumowy a dla mnie pierwszy przyszedł tym razem do mnie od romantyczki dziękuję piekny
str.a i b

a tak poza tym czas szybko płynie a jeszcze jak się nie ma czasu na tzw NIC :)najbardziej widzę upływający czas po tych najmłodszych dzieciach jeszcze nie dawno spały całymi dniami z przerwą na am am a teraz jakoś nie normalnie leżą z oczami otwartymi wielkimiiii i nasłuchują czy przypadkiem się gdzieś nie napatoczę obok by wykorzystać ciotkę i zapłakać po to by na ręce wzięła:)oj rosną dziewczyny szybko a mnie coraz częściej staje widok rozstania choć pewnie jeszcze czas ale to nieuniknione ...





oprócz innych zajęć domowych uwielbiam uwieczniać wszystko na zdjęciach i tak mam zachód i wschód piekny słońca
więc pierwszy wschód

i zachód

17.02.2012

album niewędrujący

na naszym forum skrzyknęłyśmy się w kilka osób i tak zrobiłyśmy wymiankę albumową każda z nas podała temat ja np,ŁĄCZKA i każda z tych osób robi dla mnie wpis albumowy i tak samo ja robię wpisy dla innych dziewczyn ot taka zabawa.A to mój mały wkład do albumu Kachnyjej tematem była CZEKOLADA .
Więc ja skojarzyłam to z gorącą czekoladą i czekolada z miętą.:)
zapomniałam dodać ,że ta strona zrobiona z tapety :)

te kwadraciki to czekolada mietowa


po zabawie przyszedł czas na bardzo tłusty czwartek .Zawsze na ten dzień kupowałam pączki a sama piekłam faworki .Jakoś bałam się tych pączków bo gdzie u kogo jadłam to były twarde a ja takich nie chceee więc nie ryzykowałam ,ale po namowie dzieciaków przesiedziałam w przepisach cały dzień by wyszukać ten najjj gdzie chwalą i w ogóle tak o to znalazłam ten przepis paczusiów wypróbowałam pycha mieciutkie w ustach się rozpływały jednak to parowanie ich robi swoje dziękuję za przepis:)

po takiej slodyczy jeszcze się dopchaliśmy :)

14.02.2012

Mój Walenty i Przyjaźń

Dziś dzień zakochanych a mojego Walentego poznałam 17 lat temu razem w związku jesteśmy prawie 14 lat tak szybko czas leci nawet nie wiem kiedy to minęło ....
Ten dzień był jednym a jak się później okazuje nie jedynym najszczęśliwszym dniem w moim życiu.

Pokochać kogoś to największe ryzyko jakie można podjąć.. to oddanie swojej przyszłości i swojego szczęścia w ręce drugiego człowieka.. to bezgraniczne zaufanie i całkowite osłonięcie swoich słabości.. to poświęcenie się komuś bliskiemu i nieoczekiwanie niczego w zamian.. to coś najpiękniejszego co może nas spotkać w życiu.. dlatego warto się o to starać i chociaż po to żyć.. kocham Cię.

w takim dniu jak dziś myślę sobie ,że warto a nawet trzeba poruszyć temat przyjaźni w końcu miłość i przyjaźń idą w parze :)
Każdy z nas marzy a może marzył o osobie albo osobach do których zawsze może się zwrócić pogadać kiedy smutno i źle i na odwrót kiedy to my jesteśmy tej drugiej osobie potrzebni .Ja w swoim życiu miałam kilka osób które były mi bliskie myślałam ,że to przyjaciele ale z biegiem czasu oni się wykruszali powód hmmm mogę się tylko domyślać od momentu założenia rodziny zastępczej już nie mieliśmy tyle czasu na wychodne na spotkania imprezy wszystko toczyło się wokół naszego domu i non stop zajętego czasu łataniem każdej wolnej chwili sprawami ważnymi i bardzo ważnymi naszych przychodzących do nas dzieci.I tak jak w powiedzeniu lepiej mieć jednego koło siebie przyjaciela niż milion fałszywych.
I takim o to sposobem straciłam starych ale zyskałam nowych no może jedną nową:)bo pierwsza a mowa tu o Kasi to już stara wyga:)mimo dzielących nas prawie 900km jesteśmy ze sobą tak jakbyśmy mieszkały obok siebie raz do roku jest nam dane się zobaczyć na wakacjach oprócz tego stała linia telefoniczna o każdej porze dnia i nocy kiedyś fajnie Kasia napisała że
jedną bocian zgubił u innych rodziców hihihi)
rozumiemy się i to najważniejsze KASIU DZIĘKUJĘ CI ŻE JESTEŚ a z drugiej strony zastanawia mnie czemu właśnie fajnych ludzi poznajemy tak daleko.
Moja kolejna przyjazna dusza jest prawie na miejscu Dianka ,poznałyśmy się też w sieci łączy nas wiele spraw a może one właśnie scementowały naszą znajomość ale wolę myśleć że gdyby nie TO LUB TE SPRAWY (ona bedzie wiedzieć o co chodzi:)) i tak wpadłybyśmy prędzej czy później na siebie.
Z Dianką się dopiero docieramy:)) ale mam cichą nadzieję ,że razem się zestarzejemy z herbatką w ręku na jej werandzie.:)
DIANKA MAM NADZIEJE ,ŻE DAMY SOBIE SZANSE.
Tak więc oprócz obdarowania mojego męża dziś pocałunkami:)) chciałam i moje przyjaciółki obdarować chwilą wspólnych wspomnień:)

Ale się popłakałam dziewczyny nie mogę oglądać zdjęć wstecz ach .

9.02.2012

małe a cieszy

jak ja tęsknię za wiosną dość mam mrozów i ciągłego palenia w piecu ale jest nadzieja że jak mówią media wiosna zawita początkiem marca jak nic chce im wierzyć;))

w związku z zimną aurą postanowiłam sobie sprawić prezent:)

wczoraj właśnie dostarczył mi go listonosz dla nie zorientowanych to dziurkacz brzegowy zakupiony tu
a tu nasz podopieczny największy gałgan:)z całej 5

ciocia mówi że nie dorastamy mu do pięt jeszcze trochę zobaczycie...

4.02.2012

kronika prawie filmowa:)

w moim w naszym życiu rodzinnym bardzo dużo się dzieje ,ciągle ktoś przychodzi a to odchodzi nie sposób spamiętać każdego znaczy pamiętać się pamięta ,ale czym się wyrózniał jaki był(a) więc 4 lata temu założyłam kronikę w której zapisuję kolejno przychodzące dzieciątka ich imię data urodzenia odejścia w jakim stanie przyszło w jakim odeszło czym nas zaskoczyło:)a przede wszystkim jak okres z nami było.Jest jego fotka na dzien dobry i w miedzy czasie i na koniec pobytu a i wycinki z gazet dotyczące np dziecka które mamy jak i naszych podboi medialnych:)ot takie dla nas wspomnienia na stare czasy przy kominku z nalewką w ręku a może i fajką:))
tu jest tylko kilka stron ....nie sposób wszystkiego pokazać.





zostało jeszcze mnóstwo pustych stron do zapełnienia...
DOBRANOC KOCHANI I DZIEKUJĘ ZA MIŁE KOMENTARZE.

3.02.2012

jeszcze żyje....

witam mój świecie :) przez tą naszą aurę nic mi się nie chce zimno zimno zimno w nocy jak wszędzie zresztą w całej Polsce -26. Jak dobrze ,że są ferie bo pewnie nie puściłabym dzieci do szkoły.
Dziewuszki moje rosną ale coś dziś zasmarkane i o nie najbardziej się boję wmawiam sobie ,że to będzie tylko katarek a tak w ogóle dlaczego dzieci zaczynają najczęściej chorować w piątek gdy na drugi dzień przychodnie pozamykane? hmm...

Twórczo też nie siadłam na laurach weszłam w szeregi na swoim ulubionym forum w wymianę albumową(nie pokażę bo jeszcze prace nie wysłane do koleżanek a wcześniej nie mogą zobaczyć) więc zabawy moimi papierkami troszkę będzie czekam tylko na swój nowy dziurkacz i będę cała happy ( mój mąż musi to przeczytać i zobaczyć jak nie wiele mi do szczęści potrzeba:))aaa zapomniałabym o najważniejszej istocie tego mojego hobby to coś to pieknę cudo musi być moje od dawna o nim marzę i jak się zdenerwuje to ją zakupię a przez tydzień moje dzieci nie będą miały co jeść:))
serio jest w planach może po komunii mojej córci bo teraz to się liczy najbardziej,bo te zdawki na religię mnie wykończą nerwowo.
Jutro weekend i znów samaaaa bo moja połówka znów w szkole ale odbije sobie to w niedzielę zabierając naszą latorośl na kulig który organizują mieszkańcy naszej wsi ach mam nadzieje na udaną i nie zapomnianą zabawę .

już są coraz to cięższe:)