Obecnie oprócz swojej dwójki dzieci mam pod opieką troje maluchów 1,5rocznego i dwa niemowlaki 1,5miesiaca i prawie miesieczne .
Dziś mogę powiedzieć ,że dziewczynki sie unormowały są spokojniejsze bardziej sie robią kontaktowe a co najważniejsze nie zrobiły sobie z nocy dnia za co chwała :)
Słodko jest obserwowac maluchy jak się zmieniają a te ich mimowolne usmiechy wymiekam -teraz sama zachorowalam na takie maleństwo :))więc pewnie trzeba będzie sie zabrać do roboty bo czas ucieka :)
Obie panienki są z tego samego roku więc kto wie może kiedyś spotkaja się ze sobą w jednej klasie,bo ich przyjażń właśnie zaczęła sie u cioci Agi:)
a czasmi bywa tak jak męża nie mam pod ręką
a tu większy może wszystko:))
zostawiając dzieci za sobą powiem że bardzo lubię czytać tyle ,że jestem specyficznym czytelnikiem jeśli ksiązka nie zaciekawi mnie przy pierwszym rozdziale to ją odrzucam nie lubię się męczyć moja książka ma mnie uwieść :) mam chęc zarwać dla niej noc ,spóźnić się z obiadem i nie słyszeć co się w koło mnie dzieje.
Moim tegorocznym piorytetem jest postawienie sobie szklarni za domem więc zakupiłam taką oto ksiązkę bardzo fajne rzeczy w niej opisali napewno wykorzystam do mojego planu
A drugą książką jest o to ta
Pierwsze przykazanie bloggera: Nie nudzić!
Chcesz, by inni internauci częściej odwiedzali i komentowali Twój blog? Przyciągnij ich uwagę! Koniec z pisaniem o obiedzie, psie i popołudniowej drzemce - od dziś Twój pamiętnik stanie się inny niż wszystkie!Jak to zrobić, opowiada autorka bloga czytanego przez 50 000 osób tygodniowo!
wiadomo jestem jeszcze laikiem w prowadzeniu bloga a zależy mi na tym by nie umrzeć śmiercią naturalną po roku czasu:)dziewczyny które non stop tworzą piekne kartki nie mają co się martwić na ich blogi aż chce się wejść mój chce by był bardziej kroniką bym mogła po jakimś czasie wejść i powspominać :)więc skupię się na tym co lubię robić po pierwsze to czym się zajmuję a po drugie przy czym się odprężam czyli scrapbooking i tu znów wina Kachny to ona mnie zaraziła na ostatnich wakacjach jak była u mnie.
No czy mi się uda zobaczymy .
Możesz być spokojna, na pewno licznik odwiedzin Ci się nie zmniejszy :) i tym poradnikiem bloggerowym mnie zainteresowałaś... może i ja sobie taki sprawię ;p
OdpowiedzUsuńDzieciaczki słodziutkie! Takie małe szkraby to cud na świecie, szkoda, że niektórzy rodzice są tak nie odpowiedzialni...ale dobrze, że są tak dobrzy ludzie jak Ty i Twoja rodzinka, życzę szczęścia w wychowywaniu i samych radosnych dni :*
Pozdrawiam :*
dziekuję Paulinko za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńsłodkie te Twoje dziewuszki :)
OdpowiedzUsuńzobacz kiedy my się poznałyśmy, w życiu byś nie pomyślała co? jednego mi szkoda że tak daleko mamy do siebie ...
Aga ja często zaglądam na twojego bloga i czytam co piszesz,masz świetne przemyślenia i z niecierpliwością czekam na zdjęcia nowe waszej rodzinki! tak trzymaj jestem jak oko big brathera które cię obserwuje !pozdrawiam i ściskam!edyta
OdpowiedzUsuńhaha Edi dzieki:)
OdpowiedzUsuń