18.12.2013

Zaległości...i wyzwania

Och zaniedbałam się bardzo z pisaniem może nie z powodu braku czasu ,ale z barku weny jak to wielcy artyści mówią:)

Więc trzeba to zmienić i muszę sobie naskrobać co nieco by kiedyś w przyszłości móc powrócić tu i przypomnieć sobie to i owo.
Kochani witam serdecznie zacznę od wieści ,że mała Majeczka już od miesiąca jest w objęciach swojej biologicznej mamci wiem ,że mają się dobrze i że nadrobiły stracone 2 miesiące jest już po chrzcinach :)i pierwszym Mikołaju.Zaproszenie do nich mam tylko wybiorę się po świętach bo teraz nie ma na to czasu.


Dwójka rodzeństwa które jest z nami od ponad roku czeka na uprawomocnienie się wyroku :)jeśli nie zakłóci tego odwoływanie się to są na dobrej drodze do Nowego Życia z czego im z całego serca życzę:)..
Natomiast ja każdą wolną chwilę spędzam na realizacji mojego scrappo...jestem właśnie na etapie robienia przepiśników.Oto one tylko szkoda ,że zdjęcie robione wieczorową porą i nie oddaje rzeczywistych nasyconych kolorów papieru.


Na zamówienie były również karteczki z okazji urodzin



Bardzo ale to bardzo rzadko biorę udział w wyzwaniach teraz to chyba zmienię:)pierwsze koty za płoty ....
więc ten przepiśnik w słodkich brązach i jeszcze słodszych babeczkach zgłaszam na wyzwanie w ScrapAndMe jest dla mnie i ma złote narożniki:)

a może poszczęści mi się w Skarbnicy pomysłów tam też zgłaszam swoją pracę -czas pokaże :)

jak również kolorami zgrałam się z wyzwaniem w studio75 i tam też spróbuje szczęścia....

Były też spotkania z koleżankami przy pierniczkach :) extra zabawa

Córcia dalej namiętnie uczęszcza do formacji Flamenco .Pani organizuje im wyjazdy konkursowe które w jakimś sensie koronują ich wysiłek włożony na próbach.
podpatrzone:)))))właśnie przed takim wyjazdem Olcia mówi że to szlifierka :)))

i po retuszu :)


Ja zajmuję się czesaniem dziewczynek powiem nie jest to łatwa sprawa :).
Obiecałam byłej właścicielce pokazywać naszą Hanę jak rośnie oto więc ona za niedługo będzie miała roczek:)

............................... Pewnie do Nowego Roku mnie tu nie będzie :)a Sylwka spędzimy w Zgierzu u mojej KASIUNI już nie mogę się doczekać a w tym dniu jest jeszcze jedno ważne dla Nas święto bo urodzinki Naszej Julci której stuknie aż 2 latka :))))) .

Sezon świąteczny w sklepach dawno otwarty jest kolorowo bajecznie i zewsząd słychać świąteczne melodie ,ale na mnie już to wrażenia nie robi odkąd przewartościowałam znaczenie Świąt już nie daję się nabrać na tzw,promocje i reklamy namawiające mnie ,że właśnie dzięki tej rzeczy czy owej stanie się ten dzień magiczny i jedyny w swoim rodzaju a po Świętach nagle czar pryska cudna czerwona sukienka jest tylko sukienką .....

Tak się zastanawiam czy nie umyte okna czy na glanc wypucowany dom w każdym kącie umniejszy rangę tego magicznego dnia czy umęczone kobitki które dwoją się i troją by dorównać perfekcyjnej pani domu mają jeszcze siłę cieszyć się tym dniem czy aby nie modlą się by móc położyć swoje zmęczone już ciało do łóżka:).
Przecież sprzątamy regularnie a nie wyprane firaneczki można uprać na wiosnę i też będzie dobrze.Ja nie dążę do ideału z obrazka chcę tylko by te dni przeżyć w spokoju w gronie mojej kochanej rodziny i by pamiętać Co a raczej Kto jest tu naprawdę ważny dla kogo zbieramy się w tym dniu w kościele i dla kogo obchodzimy Boże Narodzenie.
Może ktoś pomyśli sobie ,że jestem nienormalna pewnie tak:)ale życzę wszystkim takich właśnie Świąt spokojnych rodzinnych bez kłótni i niedomówień ,by niewyjaśnione sprawy (Aniu M.tu mam namyśli Ciebie ) stały się tylko odległym wspomnieniem by mieć czas na rozmowę ,radość i odpoczynek i na chwilę refleksji nad życiem tego z całego serca życzę Wam wszystkim kochani.
Na koniec moje kartki z życzeniami które pofrunęły już rano .

Napisy oczywiście od jolagg

Do Siego Roku!!!!...