25.02.2013

Decyzje decyzje ....

Smutny czas nastał bo dziś pierwszy dzień jak dzieci poszły do szkoły oby szybko zleciał czas do tych wyczekanych wakacji :)
Zima w tym roku jakoś nas oszczędziła przez dwa dni tylko było -14 a reszta to taki pikuś :) śniegu też tyle co kot napłakał dziś to już prawdziwa wiosna 8 st. w lutym hmmm no cóż może i fajnie będziemy mieć wreszcie długą wiosnęęę...
U nas powoli się zmienia nasz sześciolatek odnalazł rodziców wspaniałych ludzi pasują do siebie :) teraz w naszym domu każdy telefon czy dzwonek do drzwi to Pati mówi że na pewno jego MAMA :)) tak czeka to fajnie bo wiem ,że nie tylko Oni go wybrali ale też i On ich tak ma być .Teraz tylko czekać na decyzję sądu by jak najszybciej się połączyli a nam zostaną wspomnienia i kilka kartek ze zdjęciami w albumie :) Ten miesiąc marzec będzie dla nas szczególnym miesiącem :) troszkę nerwowym choć nie powiem bardzo czekałam na tę datę 12.03 wtedy jedziemy z naszą Julitką na Rodk gdzie opinia tych Pań będzie bardzo ważna dla nas jak i dla naszej małej istotki:). więc trzymam kciuki mocno zaciśnięte choć serce mi podpowiada ,że musi być dobrze jakby inaczej .
Po badaniach jedziemy odebrać wreszcie naszego pieska ,który to z nich NIE WIEM :)) wybierzemy tego który sam podejdzie haha gorzej jak wszystkie się na nas rzucą :)
golden retriever

ciekawa jestem reakcji naszej kotki na nowego domownika :)
by chomik nie czuł się opuszczony dzieci kupiły mu kulę hmmm chciałabym wiedzieć co chomik na to:))

aaa jeszcze doszła nam do zwierzęcego klanu biedronka :)


następnie biedronka zrzuciła swoje kropeczki i wyszło szydło z worka od dłuższego czasu przypuszczaliśmy teraz mamy pewność :))

a na koniec metamorfoza moich włosów :))) czerwień na grzywce :)reszta tak jak była czarna :)za miesiąc będzie w kolorze szafiru ewentualnie aubergine :)

Całuje i do następnego razu kochani .

wyzwanie z Craftfun- ramka by Funia

Witam serdecznie jakieś czas temu Craftfun zapodał nowe wyzwanie z tekturką. Długo czekałam na publikację gdyż ta moja rameczka wiązała się z ważnym zdjęciem moich teściów którzy obchodzili 55 rocznicę ślubu i z tej okazji byli zaproszeni do naszego Burmistrza na taki oficjalny obiad z gratulacjami i zdjęciami ,ale odbiór tych zdjęć przesunął się w czasie i jeszcze ich nie dostałam :(a właśnie jedno z nich takie oficjalne miało zagościć w tej rameczce no nic dojdzie to zawiśnie :)).
Oto moje wykonanie

Stempelek od Jolagg a tekturkowy napis Na Zawsze Razem od Craftfun.

13.02.2013

Ferie i kartka na okragło

Witam kochani wreszcie się zmobilizowałam i jestem .Plan dnia mam tak wypełniony ,że trudno mi wieczorem skelcić parę zdań ,ale tych zawirowań myślę koniec bo wreszcie doczekaliśmy się na ferie nie wiem czy dzieci się cieszą bardziej czy Ja:) choć o dłuższym spaniu mogę tylko pomarzyć bo jak nie szkoła to rehabilitacja albo sąd albo jeszcze inne ważne sprawy jak mojej Oli flamenco :).
Sprawa naszego niemówiącego sześciolatka wolnego już prawnie niespodziewanie zatrzymała się gdyż ośrodek jednak chce komplet badań powiekszonych o opinie neurologa do którego się udałam ale to nie takie siup że on mi papier wypisze na już,choć z jego strony nie widzi żadnych przeciwwskazań tylko musi nas położyć na oddział dziecięcy w celu wykonania badań rezonansu i eeg :( wtedy z czystym sumieniem takową opinię nam wyda więc w te pędy zamówić sobie miejsce na oddziale a tu kicha terminy za jakieś 3 tygodnie :( ale gdy będzie termin to nie będzie doktora który je wykonuje bo idzie na 2 tyg. urlopu i jak tu działać hahaha ,ale mnie nie przeszkadza trudno nowi rodzice będą musieli sobie poczekać siła wyższa ....
kolejna dwójka dzieci tez po rozprawie i stoimy też na niczym widać tak musi być .
To tyle z biadolenia:) koleżanka poprosiła mnie o karteczkę więc chciałam zrobić coś nowego więc znalazłam kurs na składak z koła KURS podoba mi się ta forma będę ją robić pewnie częściej.Oto wynik pracy.Motylka potraktowałam embosingiem a napisy oczywiście od jolagg banerek na bocznym pasku .


dzięki Beci mam motywacje by w ogóle siąść do mojego hobby :)

ostatnio u kogoś widziałam takie opaseczki na dziecięcą główkę postanowiłam zrobić bo żadnych wielkich problemów przy tym przecież nie mogło być :) choć mój mówi że bardziej przypomina mu to podwiązkę :))))

z dnia codziennego kilka zdjęć choć meteorolodzy zapowiadali u nas duże opady śniegu to niestety nic z tych przepowiedni się nie sprawdziło leży ten co spadł jeszcze 7.02 i już tak pięknie nie wygląda jak w ten dzień :)

w powietrzy czuć już jakby wiosnę :) ptaki tak głośno cierkają

Tu jeszcze parę zdjęć z rodzinnego albumu:)


jak kąpiel to tylko z Olą :)

kot w naszym domu to wielkie wyzwanie by utrzymać go z dala od najmłodszej

gdy tylko Ola zaśnie na podłodze

A tu wiem ,że to nie zdrowe :) ale zakazane najlepiej smakuje Julcia z pierwszą frytką :))

co by mój syn nie mówił ,że o nim znów zapomniałam'
i na koniec tak wyglądamy jak przyjedzie sąsiednia WIOSKA :)))))))))

ALE na trzaskałam tych zdjęć gratuluje wytrwałym całuski .

3.02.2013

chleb szczęścia :)

witam Kochani .
dziś o szczęściu (ponoć):) nie lubię wszelakich łańcuszków nigdy w nich nie biorę udziału czy to na facebooku czy w jaki inny dostępny sposób teraz też by tak było gdyby nie moja teściowa ,która na dowód dla samego zrobienie przyniosła mi na spróbowanie owy chlebek a może raczej placek bo mi takowy przypominał smak :) Więc ręczę ,że warto wejść w coś takiego nie pożałujecie :)Moje dzieci zjadły i pytały kiedy dostaną jeszcze:))
A zaczęło się to tak mama męża przywiozła mi żywe ciasto ...(a ona sama dostała od sąsiadki itd..) które według wytycznych dokarmiam :)brzmi jak s-f :))mam trzymać w cieple i po prostu dbać o niego.
Nazwa sama nam mówi ,że ten Chlebek ma nam Przynieść Szczęście choć moim dzieciom samo już go jedzenie wywołało uśmiech na twarzy więc powiem DZIAŁA :))
Jedno mnie zmartwiło na końcu przepisu pisze ,że tylko jeden raz w życiu się go piecze hmmmmm ale dlaczego? nie dało mi to spokoju więc pobuszowałam w necie i znalazłam początek ciasta czyli starter więc u mnie na pewno nie będzie gościł tylko raz:) Tu zdjęcie tego co dostałam od mamy mój już leży w cieple i za 7 dni będzie się piekł tyle ,że ja spróbuje go zrobić w deseń bardziej mniej słodki z oliwkami czarnymi bo ten który teraz przed stawie dobry do kawusi po obiedzie bądź z masełkiem swojskim :)

przepis jaki ja dostałam
WATYKAŃSKI CHLEB SZCZĘŚCIA
Podarowane ciasto wlać do miski z plastiku lub szkła . Przykryć ściereczką i zostawić w ciepłym miejscu.
1 dzień - dodać 250 g cukru (nie mieszać!)-ja mieszałam :)
2 dzień - wlać 250 ml mleka (nie mieszać!)
3 dzień - dodać 250 g mąki (nie mieszać!)
4 dzień - zamieszać rano, w południe i wieczorem
5 dzień - dodać 250 g cukru (nie mieszać!)
6 dzień - zamieszać i rozdzielić ciasto na 4 części, z czego 3 należy rozdać najpóźniej do poniedziałku.
7 dzień - dodać do swojej części ciasta

1/2 szkl.oleju 250 g mąki( 2 szklanki) 3 jajka 1/2 torebki proszku do pieczenia szczypta cynamonu (ja nie daje) garść mielonych orzechów tarte jabłko kawałki posiekanej czekolady (nie dałam) można eksperymentować i dodać zmielone migdały bądź żurawina ,rodzynki ludzie dają wiórki kokosowe co kto woli .Mieszamy wszystko.
Ja tak jak wspomniałam wcześniej rezygnuje z owych smakołyków na poczet czarnych oliwek i dodam na końcu pół łyżeczki soli i mniej cukru a za tydzień powiem jak smakował choć znalazłam jak dają ludzie skórki pomarańczy i sok wyciśnięty z nich , więc widzę że ten chlebek ma mnóstwo możliwości zastosowań ...

pieczemy w keksówce bądź co mamy innego pod ręką w nagrzanym piekarniku w 180 st.przez ok 45 do 60 minut zleży od piekarnika .Nie mieszamy niczym metalowym :).


A tu starter dla tych co chcą zacząć Szczęście:))od siebie samych przepis stąd Moje wypieki
Starter:
1 szklanka mleka
1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka cukru
szczypta drożdży (opcjonalnie)
W dużej misce wymieszać dokładnie wszystkie składniki z lekko ciepłym mlekiem. Odłożyć w ciepłe miejsce na noc. Kolejnego dnia wymieszać i włożyć do lodówki (niekoniecznie). Mieszać przynajmniej raz dziennie, proces fermentacji będzie trwał kilka dni. Ogólne zasady co do hodowli Hermana mówią o dokarmianiu go co 5 dni (1 szklanka mąki, mleka i cukru) i pieczeniu raz na 10 dni. Ilość składników pomnażamy lub zmniejszamy dostosowując do własnych potrzeb. Niektóre przepisy sugerują dodawanie połowy ilości cukru (czyli pół szklanki cukru na 1 szklankę mleka i 1 szklankę mąki). Herman dobrze znosi przechowywanie w lodówce (podobnie jak zakwas chlebowy), nawet dobrze się mrozi. Pamiętajmy jednak, że wtedy jest w stanie uśpienia i żywy staje się dopiero po ociepleniu (jak zakwas chlebowy).
Do upieczenia ciasta z powyższego przepisu będziecie potrzebować 1 szklankę Hermana o poj. 200 ml (około 260 g).
SMACZNEGO. dodaje po paru dniach mój chlebek :)