Od parunastu dni pogoda nas rozpieszcza bardziej początek lata niż jesieni.Po ciężkim tygodniu rozstania się z jednym z moich dzieci na marginesie mówiąc trafił do cudownych ludzi i o jego los już wcale się nie boję,wybraliśmy się na zresetowanie umysłów:)do naszego miejskiego parku.
tu widoczek na sanok a raczej na jego część
moje dziecko wiecznie z deską
ostanio szukalismy lisci klonu do bukietu w naszym lesie a w parku było ich od zatrzęsienia :)
potem lody...
Sanocki ryneczek
cudnie u Was, strasznie tęsknię, jesienią jeszcze piękniej jak latem ...
OdpowiedzUsuń