Witam nie śpiących jeszcze :)
Jutro w piątek wreszcie nadszedł czas przekazania mojej małej bułeczki nowym rodzicom ,zżyłam się z tą kruszynką jakby nie było 7 miesięcy bycia ze sobą non stop każda chwila przebywania z nią zapadnie mi głęboko w pamięci będziemy tęsknić :( ale i bacznie obserwować jak rośnie nasza pociecha .
taką maliznę przywiozłam ze szpitala
a teraz baba jak sie patrzy:)
pięknie daje buziaka
i ma ciągle coś do powiedzenia
ciekawe czy Julcia odczuje brak przyszywanej siostry
bo ja już raczkuje
i staje gdzie sie tylko da
a na koniec dnia na mój ziołowy parapet doszła taka mała papryczka polecam pięknie wygląda i bardzo ostro smakuje
Jeszcze wspomnę ,że w niedzielę wyjeżdżamy na urlop do Koszalina do mojej przyszywanej siostry:)Kasi więc blogu odpoczywaj no chyba że uda się coś wstawić w między czasie .
Dobrej nocy kochani
Twoje powołanie będzie kiedyś nagrodzone...
OdpowiedzUsuńniekoniecznie tu na ziemi
Jestem pełna podziwu i nisko chylę czoła.
Ja podobnie jak Basia - chyle czoła.
OdpowiedzUsuńAle.... ryczeć mi się chce.
Czy ta maleńka istotka to zrozumie? Jestes dla niej mamą, a teraz nagle zostawić Cię musi i .... mieć nowa mamę.
Boże......
Daj dużo siły i miłości!!!!
dziekuję dziewczyny i to Madziu jest najgorsze mama jaką zna ją oddaje:(
UsuńCudowana i cudowne wszystkie dzieciaczki :)
OdpowiedzUsuńAż się łza kręci w oku :) Ale to robicie jest niezwykle szlachetne i za To Wam (wszystkim rodzinom zastępczym, pogotowiom opiekuńczym) chwała :*
OdpowiedzUsuńtrafiłam tu przez przypadek (?), zrządzenie losu (?) - jednym zdaniem: chylę czoła, łza mi się zakręciła w oku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dużo siły, trzymam kciuki za Was:)
Aguś będziemy nadawać z Koszalina na blogu ...
OdpowiedzUsuńa Małej będzie dobrze, będzie miała mamę tatę i swoje korzenie to się liczy
zwyłam się jak głupia ...... :(
OdpowiedzUsuń