w Ostatnią niedzielę zostałam zaproszona do mojej bardzo dobrej koleżanki:).
Pół roku temu urodził im się synek więc głupio by ciocia szła z kupną kartką jak umie zrobić sobie sama ale jakoś tak nie było czasu a potem słaba wiara w siły :)ale zaparłam się i 3h przed wyjazdem zaczęłam kombinować i taki oto efekt mojej pracy.
pięknie wykombinowałaś, masz jakąś taką lekkość kompozycji której zazdroszczę po cichutku
OdpowiedzUsuńno wiesz przecież ile mi to czasu zajmuje i myslenia Kasiuuuuuuuuuuuuuuuuuu:)gdzie tu lekkość
OdpowiedzUsuń